Koniec fazy pierwszej. Mniam :)
Przyszedł czas na zbiory! Sałaty zaczęły rosnąć w górę i trzeba je było już zebrać, bo zaczęły by gorzknieć. Zresztą po przecięciu lub urwaniu liścia ciekł biały płyn. Poza tym korzenie były już trochę zgniłe, woda też była mętna. W zasadzie zbierałem się z tym od kilku dni, bo już czuć było w piwnicy w powietrzu, że woda jest zgniła. Zebrałem tylko te największe liście, które były na spodzie roślin i jest tego całkiem sporo. Teraz będziemy jedli sałatę dzień i noc 😊 Łezka w oku się kręci jak wyłączyłem całą aparaturę. Już nie świeciły się diody i nic nie pykało. Jest to koniec pierwszej fazy projektu. Nie wiem na ile dane, które zebrałem są jakieś miarodajne i przydatne, bo było dużo niepoprawnych wartości, wiele problemów, z którymi musiałem się zmierzyć a które zanieczyściły dane. Będę je analizował w wolnym czasie. Pomimo, że następna będzie druga faza projektu, będę kontynuował uprawy w tym grow-boxie, który teraz jest w piwnicy, bo on w sumie działa. Zastanawiałem się nad bazyli...